Wojna w Wietnamie była niesławna z powodu wojny partyzanckiej, na którą siły amerykańskie były w dużej mierze nieprzygotowane. Wietkong był na swoim terenie i wykorzystał to na swoją korzyść, jeśli chodzi o tworzenie i układanie pułapek. Pułapki te były nie tylko opłacalne, ale również bambus, z którego były zbudowane, nie był wykrywany przez amerykańskie wykrywacze min.
Terror makabrycznych pułapek Wietkongu
Celem pułapek było okaleczanie – nie zabijanie – ponieważ wymagało to od żołnierzy zajmowania się rannymi towarzyszami, co spowalniało ich działania. Sytuację pogarszało stosowanie pułapek wtórnych, których celem były osoby próbujące pomóc rannym. Podobno 11 procent zgonów i 17 procent rannych żołnierzy amerykańskich w latach 1969-70 było wynikiem działania pułapek i min. W samym 1965 roku liczba ta wynosiła 70 procent.
Te brutalne pułapki miały również niszczący wpływ psychologiczny na żołnierzy, znacznie obniżając morale. Walczyli już w trudnym terenie dżungli, ale dodatkowo musieli uważać na dobrze zamaskowane pułapki Wietkongu.
Pułapka na łuki
Łuk-pułapka był prostą, ale skuteczną pułapką stosowaną przez Wietkong podczas wojny w Wietnamie. Łuk, naciągnięty i gotowy do wystrzelenia, był przymocowany do linki. Kiedy amerykański żołnierz ją uruchamiał, łuk uwalniał się w miejscu, w którym stał, powodując trafienie w środek ciała.
Kije Punji
Patyki punji, znane również jako punji stakes, były niezwykle powszechną pułapką zastawianą przez Wietkong. Zaostrzone bambusowe lub drewniane paliki były często pokryte kałem lub moczem, co miało na celu wywołanie infekcji u ofiary. Mogły być również pokryte trującymi substancjami pochodzącymi od zwierząt i roślin.
Kije Punji były umieszczane pionowo na dnie dziury, zanim zostały pokryte materiałem, który miał je zakamuflować. Kiedy żołnierz amerykański przebijał się przez cienką pokrywę otworu, lądował na kolcach na dnie i doznawał obrażeń stóp i nóg.
Ta szczególna pułapka mogła być pogorszona nie tylko przez umieszczenie patyków skierowanych w górę od dołu, ale przez zainstalowanie ich pod kątem w dół, wzdłuż boków otworu. Kiedy te dodatkowe paliki zostały dodane, trudno było ofierze wydostać się bez spowodowania dalszych szkód. To często powodowało spowolnienie ich jednostki podczas gdy podejmowano wysiłki aby je uwolnić.
Bambusowy bicz
Bambusowy bicz był kolejnyą brutalną pułapką stosowana przez Wietkong. Bambusowa tyczka była przymocowana do linki i ściągana z dużym napięciem. Na tyczce znajdowały się kolce, więc gdy wyzwalano linkę, ktokolwiek ją uruchomił, zostawał porażony przez kolce na tyczce, gdy ta biczowała się do przodu. Według raportów, słup i jego kolce mogły poruszać się z prędkością do 100 MPH.
Podobnie jak w przypadku kijów punji, kolce mogły być pokryte trującym materiałem, aby jeszcze bardziej wpłynąć na zdolność ofiary do leczenia.
Buzdygan
Sposób działania maczugi był bardzo podobny do bambusowego bicza, ale zamiast być przymocowaną do kija, kolce znajdowały się na ciężkiej glinianej kuli, która była wyzwalana przez ciężki, długi łańcuch. Była to jedna z bardziej brutalnych taktyk stosowanych przez Wietkong, gdyż po uruchomieniu ukrytej kuli, wykorzystywała ona siłę grawitacji, by obrócić się w dół i zadać żołnierzowi straszliwe rany w górnej części ciała.
Pułapka na tygrysy
Pułapka na tygrysy była kolejną pułapką, która, podobnie jak buzdygan, powodowała znaczne obrażenia górnej części ciała żołnierza. Pułapka uruchamiała się w momencie, gdy zamierzona ofiara uruchomiła tripwire, powodując, że spadała na nią deska naszpikowana metalowymi kolcami. Było to tym bardziej brutalne, że na desce umieszczano dodatkowo obciążone cegły lub inne przedmioty.
Dołek na węża
Snake pits były pułapką stosowaną głównie w systemach tunelowych Wietkongu. Jadowity wąż był przymocowany do kawałka bambusa, a kiedy został wypuszczony na ofiarę, umieściłby ją w doskonałym miejscu do ataku. Wężowe doły były napotykane przez amerykańskie „szczury tunelowe”, ale Wietkong umieszczał węże także w innych miejscach, takich jak ich torby lub stare skrytki na broń.
Bamboo Pit Vipers były częstym wężem używanym przez Wietkong. W ciągu kilku minut od ukąszenia ciało wokół niego stawało się martwe, spuchnięte i niezwykle bolesne. Jednak najbardziej niesławny był Krait malajski, który zyskał przydomek „dwustopniowego węża”, czasami błędnie określanego jako „trójstopniowy wąż”. Ma to swoje korzenie w micie, że żołnierz ukąszony przez jednego z nich ginął w krótkim czasie, jaki zajmowało mu przejście dwóch kroków.
Pułapka na naboje
Pułapka na naboje działała podobnie do lasek punji, w tym sensie, że była umieszczona w otworze w ziemi. Pod spodem umieszczano nabój z gwoździem, który miał służyć jako pozorowana iglica, a nad otworem umieszczano deskę, aby uniemożliwić żołnierzom wroga wcześniejsze wykrycie.
Kiedy żołnierz nadepnął na deskę, jego ciężar aktywował amunicję i wystrzeliwał ją przez stopę. Jako takie, pułapki te były czasami nazywane „toe-poppers”. Zakres obrażeń zależał w dużej mierze od wielkości pocisku. Mniejsze pociski często pozostawiały mężczyzn trwale niepełnosprawnych, podczas gdy większe były śmiertelne.
Granat w puszce
Jak sama nazwa wskazuje, granat w puszce był konstruowany przez umieszczenie granatu z usuniętą zawleczką w puszce. Puszka przytrzymywała dźwignię zaczepu. Następnie mocowano linkę uruchamiającą, która po zadziałaniu wyciągała granat z puszki i powodowała jego detonację.
Tego typu pułapka mogła być zbudowana z jednej puszki i palika lub z dwóch puszek. Jeśli używano dwóch, montowano je na drzewach po obu stronach ścieżki, a drut wyzwalający biegł między nimi.
Sznurowanie trofeów wojennych
Te pułapki zostały stworzone w oparciu o fakt, że amerykańscy żołnierze lubili przechwytywać flagi swoich wrogów. Kiedy Wietkong został wyparty ze swoich baz, podwiązał swoje flagi materiałami wybuchowymi, które detonowały się, gdy wojska amerykańskie je zdejmowały.
Wietkong wiedział, że Amerykanie lubili też zabierać inne przedmioty jako trofea wojenne. W związku z tym obłożyli je podobnymi ładunkami wybuchowymi, więc jeśli wojska amerykańskie chciałyby zabrać coś z opuszczonych obozów, ładunki wybuchowe detonowałyby, powodując dodatkowe ofiary.