Na samotnym szczycie Sierra de Tepoztelan w stanie Morelos w Meksyku stoi aztecka świątynia El Tepozteco. Świątynia ta poświęcona jest niezwykłemu bóstwu, Ometochtli – Tepoztecatl, jednemu z Centzon Totochtin, grupy liczącej 400 króliczych braci i sióstr, które przewodniczyło pijackim rewelacjom.
Oprócz pijaństwa i zażywania pulque, tradycyjnego napoju alkoholowego który pili Aztekowie, Ometochtli (dwa króliki) – Tepoztecatl, wódz 400 boskich królików, był również bogiem którego Aztekowie powiązali z obrzędami płodności i Księżycem. Na rysunkach jest zwykle przedstawiany z nosem skierowanym do góry i twarzą zabarwioną w połowie na czerwono, a w połowie na czarno.
Aztekowie i ich podejście do alkoholu
Dla kultury, która miała surowe prawa regulujące spożycie alkoholu, Aztekowie mieli obfitość bogów napojów – dokładnie 400! Wszyscy oni byli potomkami bogini alkoholu, Mayahuel, i Petecatla, boga medycyny. Podczas gdy Mayahuel uosabiała agawę lub roślinę maguey, która dała sok dla pulque, Petecatl podobno odkrył proces fermentacji, który nadał jej moc.
Pulque odgrywał ważną rolę w religijnych rytuałach które przeprowadzali Aztekowie, ale nie mógł być swobodnie spożywany przez wszystkich. Podczas gdy starsi mieli prawo pić do woli, młodzi, jeśli zostali przyłapani na piciu, byli surowo karani. Do tego stopnia, że groziła im nawet kara śmierci przez uduszenie.
Bogowie i ich boskie nektary
Tak ścisłe regulacje dotyczące picia przypisywano mitowi o tym, że Mayahuel ofiarował kiedyś królowi Tuli trochę pulque. Odurzyła go tak bardzo, że skończyło się to gwałtem na niej. Od tego czasu picie stało się podobno domeną starych i doświadczonych mężczyzn, którzy potrafili się kontrolować.
Mayahuel miała 400 (aztecki odpowiednik nieskończoności) dzieci ze swoim mężem Petecatlem. Miała też taką samą liczbę piersi, z których wszystkie dawały wysokiej jakości sfermentowane soki maguey, którymi karmiła dzieci. Te nieskończone dzieci Mayahuel były przedstawiane jako króliki. Mając tyle gęb do wykarmienia, Mayahuel była również boginią płodności i pożywienia.
Azteckie imię dla dzieci Mayahuel brzmiało Centzon Totochtin , dosłownie 400 królików. Często jednak określano je jako azteckich bogów pijaństwa. Chociaż większość z tego króliczego rodzeństwa była określana tylko liczbami, niektórzy mieli imiona. Co dziwne, nie było jednego królika, ale dwa króliki lub Ometochtli, ich wódz, był również nazywany Tepoztecatl.
Mit głosi, że spotykali się regularnie na pijackich zabawach. A Aztekowie określali stopnie pijaństwa jako so wiele królików. Jeśli ktoś był tylko lekko podchmielony, mógł mieć od 1 do 20 królików. Z drugiej strony, jeśli ktoś był beznadziejnie pijany, mówiono o nim, że może mieć nawet 400 królików.
Stanowisko archeologiczne El Tepozteco
Pochodzący gdzieś około połowy okresu postklasycznego (AD 950-1521), stanowisko archeologiczne El Tepozteco składa się z serii tarasów i małej piramidy. Świątynia jest zbudowany na zachód od miejsca na wysokości 2.310 metrów nad poziomem morza. Świątynia była ważnym centrum pielgrzymkowym, przyciągającym gości z tak daleka jak Chiapas i Gwatemala, choć kult Tepoztecatl był lokalny.
Platforma o wysokości 6,4 metra (20,99 stóp) wspiera podstawę świątyni o wysokości 3,3 metra. Pozostałości budynku świątyni, które teraz stoją 2,7 m wysokie, są na tej podstawie. Świątynia składała się z dwóch pomieszczeń. Pierwszy pokój otworzył się na schody świątyni, z dwoma filarami flankującymi wejście.
W środku tego pomieszczenia znajdowało się małe zagłębienie, w którym znaleziono ślady węgla drzewnego i kopalu, aromatycznej żywicy palonej ceremonialnie jako kadzidło w prekolumbijskiej Mezoameryce. To właśnie w drugim pomieszczeniu, małym wewnętrznym sanctum, Aztekowie umieścili prawdopodobnie posąg Tepoztecatla. Wejście do tego pomieszczenia również miało filar po obu stronach.
Późniejsze zmiany w miejscu świątyni obejmowały dodanie kamiennych ławek i małego wystającego gzymsu. Gzyms ma płaskorzeźby glifów 20 dni świętego kalendarza tonalpohuilli. Innym dodatkiem były domy zbudowane dla kapłanów i ich asystentów po wschodniej stronie.
„W azteckim życiu rytualnym, świętującym wolno było pić alkohol podczas pewnych uczt regulowanych przez kalendarze, ale nawet wtedy ilości były ograniczone i przyjmowane w jasno określonych warunkach” – mówi Catherine DiCesare profesor nadzwyczajny na Wydziale Sztuki i Historii Sztuki Colorado State University, która pisała i wykładała obszernie o azteckiej sztuce i festiwalach. „Wśród Azteków nadmierne spożycie alkoholu było wyznacznikiem niecywilizowanego statusu” – dodaje.
Nauka z glifów El Tepozteco
Wewnątrz ruin świątyni odkryto dwa zwalone kamienie z glifami. Jeden wymienia imię ósmego azteckiego cesarza Ahuizotla, drugi datę kalendryczną „10 królik”. Data ta odpowiada 1502 roku n.e. kalendarza gregoriańskiego, czyli roku śmierci cesarza Ahuizotla. Niektórzy archeolodzy zinterpretowali te glify w taki sposób, że był to rok, w którym zbudowano świątynię. Inni doszli do wniosku, że kamienie zostały zainstalowane później, aby upamiętnić śmierć cesarza.
Inne glify to turkusowa korona i tarcza ze strzałami, symbolizujące Potrójne Przymierze między państwami Nahua altepetl miasta Meksyk-Tenochtitlan, Tetzcoco i Tlacopan. Porozumienie to stanowiło podstawę imperium azteckiego, które rządziło środkowym Meksykiem i ostatecznie większością przedhiszpańskiej Mezoameryki.
Glify z symbolami Trójprzymierza sugerują, że części świątyni którą zbudowali Aztekowie, w szczególności kamienne ławki, zostały dodane gdzieś po 1452 roku n.e., kiedy to Sojusz podbił miasto Tepoztlan, nad którym zbudowano świątynię. Świątynia El Tepozteco została prawdopodobnie opuszczona gdzieś pomiędzy 1519 a 1521 rokiem, kiedy to Hiszpanie pod wodzą Hernana Corteza splądrowali Tepoztlan i spalili je doszczętnie.
Odległe ruiny El Tepozteco przypominają dziś o niezwykłym kulcie pijanego boga królika, który – wbrew obrazom dziwacznego pijaństwa, jakie wyczarowuje ta nazwa – opowiadał się za ścisłym nadzorem nad spożywaniem alkoholu, zwłaszcza wśród młodzieży.