Wśród skarbów, jakie pozostały po średniowieczu, są iluminowane kalendarze znajdujące się w księgach godzin, brewiarzach i innych rękopisach przeznaczonych do modlitwy. W XIII wieku zaczęto je ilustrować scenami przedstawiającymi chłopów przy pracy. Sceny te, nazywane „pracą miesięcy”, są charakterystyczne dla kalendarzy średniowiecznych i renesansowych. Jak były zorganizowane średniowieczne kalendarze i prace miesięcy, i co mówią nam o wizualnych reprezentacjach chłopów?
Miesiące w średniowiecznych kalendarzach
Miesiące pojawiły się w trzynastowiecznych kalendarzach w postaci małych winiet na dolnej lub zewnętrznej krawędzi ich stron. Dwa wieki później praca miesięcy zajmowała jeszcze więcej miejsca na kartach kalendarza, często na górze lub na dole folio, z ornamentami kwiatowymi obramowującymi lewą i prawą stronę dzięki czemu prezentowały się wyjątkowo zjawiskowo.
W najdroższych modlitewnikach praca miesięcy mogła zajmować całe folio. Pod koniec XV wieku bogate iluminacje były wyznacznikiem wysokiego statusu ich właściciela – tak drogie manuskrypty nie miały praktycznego zastosowania ze względu na ich rozmiar i cenę, ale świadczyły o randze danej osoby w społeczeństwie.
Obecnie najbardziej znane iluminowane kalendarze pochodzą z Brewiarza Izabeli Kastylijskiej oraz tzw. Księgi Godzin znajdującej się w Muzeum Condé we Francji. Dzięki delikatnym ornamentom i bogactwu szczegółów, te piętnastowieczne kalendarze dostarczają jednych z najbardziej popularnych przedstawień chłopów przy pracy.
Średniowieczne kalendarze
Zazwyczaj składały się z dwunastu kart, każda korespondowała z innym miesiącem. W obecnym zachodnim użyciu, pierwszy dzień nowego roku przypada na 1 stycznia. Ale w wielu europejskich krajach chrześcijańskich – takich jak Anglia, Włochy, Francja i Hiszpania – i aż do XVI wieku, rok zmieniał się w dniu Zwiastowania, czyli dopiero 25 marca.
Pierwszym dniem nowego roku był więc 25 marca. Ponieważ Zwiastowanie było głównym świętem chrześcijańskim, nie jest przypadkiem, że dane również odpowiada początkowi sezonu wiosennego, sam kojarzy się z odmłodzeniem i odrodzeniem. Kulturowo więc rok kończył się i otwierał wraz z odrodzeniem przyrody, wzmacniając ideę cyklu życia i pór roku.
Elementy sakralne a umiejscowienie kalendarza w czasie
Kalendarze przedstawiały listę uniwersalnych świętych i świąt, takich jak dni świąteczne Apostołów, Ewangelistów i męczenników Kościoła, święta związane z Matką Boską itd. Oprócz tych uniwersalnych uroczystości, kanon świętych zmieniał się w czasie i miejscu; niektórzy święci byli obchodzeni tylko lokalnie (w diecezji lub parafii), inni pojawili się w pewnym momencie. Wykaz świętych w kalendarzu pozwala historykom określić jego geograficzne pochodzenie lub „zastosowanie”.
Podobnie występowanie poszczególnych świętych ułatwia czasem datowanie kalendarza (i jego rękopisu). Jeśli święty X został kanonizowany dopiero w 1300 roku, to nie mógł on powstać w tych z nich, które zostały napisane przed ta datą. W kalendarzach używanych przez dziesiątki i dziesiątki lat lista świąt była zmieniana w ślad za pojawianiem się nowych nabożeństw i ich zanikaniem.
Na większości średniowiecznych kalendarzy widniały miniatury zodiaku, symbole reprezentujące jeden z dwunastu znaków astrologicznych. Astrologia odgrywała ważną rolę w średniowiecznej kulturze i nauce, w tym w medycynie. Miniatury zodiaku prawie zawsze pojawiały się w piętnastowiecznych kalendarzach obok prac poszczególnych miesięcy.
Praca na każdy miesiąc
Na każdy miesiąc roku artyści przedstawiali sceny z codziennego życia wiejskiego – przycinanie drzew, żniwa i siewy, winiarstwo, polowania. Każda strona przedstawiała inną scenę, odpowiednią do pory roku (wiosna w maju, śnieg zimą, żniwa w szczycie lata).
Treść prac w poszczególnych miesiącach była dość ustandaryzowana, dzięki czemu były one rozpoznawalne dla średniowiecznego odbiorcy w mgnieniu oka. Choć kalendarze trzymały się z góry ustalonego szablonu, były dostosowywane do lokalnych realiów; na przykład na południu Europy siewy rozpoczynały się wcześniej niż na północy. W takim wypadku artyści zwykle odzwierciedlali te różnice na ilustrujących je obrazach, np. dłuższa zima w Wielkiej Brytanii niż we Włoszech.
Niezależnie od tych lokalnych różnic, ogólny zarys pracy w poszczególnych miesiącach przebiegał według utartego cyklu. Miesiące zimowe, począwszy od stycznia, przedstawiały zwykle sceny wewnętrzne (ucztowanie, ogrzewanie się przy ogniu itp.). Losy lutego zależały od lokalnej pogody. Z początkiem wiosny rozpoczynano prace na zewnątrz, aby przygotować pola i drzewa. W szczycie wiosny, zwykle w kwietniu i maju, zaznaczano zazwyczaj przerwę, aby uczcić odmłodzenie natury scenami wypoczynku, miłości i kwitnących kwiatów.
Od czerwca do sierpnia artyści malowali chłopów ciężko pracujących, grabiących siano, żniwa pszenicy czy młócących zboże. We wrześniu zmienia się sceneria, letnie zajęcia ustępują miejsca winiarstwu, po którym zwykle następują orki i siewy. Ostatnie dwa miesiące roku poświęcano na tuczenie i zabijanie dzików i świń, które spożywano podczas uczty w styczniu. Następnie cykl zaczynał się od nowa w sposób niezakłócony.
Nawet kolory stosowane w scenach przez artystów z końca XV wieku były zgodne z pewnymi konwencjami, najlepiej zilustrowanymi w brewiarzu Izabeli Kastylijskiej. Wiosna miała kolory zielone, przywołujące na myśl nowe liście i pokrywę traw. Sceny żniw w gorącym słońcu, gdzie dni były skąpane w złotych i żółtych odcieniach. Jesienią dominowały kolory brązowe. W styczniu i lutym biały śnieg i niebieskawe odcienie przywoływały zimne dni sezonu.
Mit spokoju i ukojenia
Praca w poszczególnych miesiącach przedstawiała wyidealizowane winiety chłopskiej pracy, oparte na obserwacji i długoletnich tradycjach. Jednak te pozytywne i pogodne przedstawienia chłopów są dalekie od tekstów literackich opisujących chłopów w znacznie mniej korzystnym świetle. Stoją też w jaskrawej sprzeczności z lękami elit wobec buntów chłopskich, które były zjawiskiem powszechnym w Europie późnego średniowiecza.
Strony kalendarza są więc spokojne i ciche. Wszyscy zajęci są pracą – nie ma sporów, konfliktów. Pogoda jest taka, jaka ma być, nie ma powodzi, suszy ani burz. Chłopi są zazwyczaj odpowiednio ubrani i wydają się dobrze odżywieni i szczęśliwi w pracy. Idee ubóstwa, głodu i gniewu są trzymane na dystans. Chłopi pracują sumiennie i posłusznie, tak jak powinni (przynajmniej z punktu widzenia elitarnych właścicieli kalendarzy). Nawet domy chłopów są nieskazitelnie czyste, ciepłe i dobrze oświetlone.
Śmierć a kalendarze w średniowieczu
Sama śmierć jest w kalendarzach wyjątkowo nieobecna. W żadnym średniowiecznym kalendarzu nie ma pogrzebów, starości czy starości. Jedyną śmiercią, która pojawia się na kartach kalendarza jest śmierć świni, zwykle zabijanej w grudniu na zapas mięsa i nadchodzące uczty. Sceny uboju są ciche i czyste – bez rozlewu krwi, bez agonii. W listopadzie kolejnego cyklu zmartwychwstała świnia zjada żołędzie zebrane przez chłopów.
Powtarzalne i przewidywalne, prace miesięcy powracają niezachwianie rok po roku, sezon po sezonie – spokojne tłumaczenie porządku życia, społeczeństwa i natury, które stworzył Bóg. Opracowane dla zamożnej publiczności kalendarze niosą wizję dobrego, nieszkodliwego i posłusznego chłopstwa.